niedziela, 25 listopada 2012

spać!!

Uwielbiam spać sama.. a tu juz tylko kiedy zaczynają się godziny wieczorne, a robi sie to całkiem wcześnie o tej porze roku,  łażą za mną jak cienie. najpierw Nanuna ze skrzywioną buźką ja sama mamusiu nie zasne,  ewntualnie: jesteś okropną matką nic mnie nie szanujesz i obrażona cała we łzach zasypia- sama i śpi (do czasu). potem Młody Człowiek ale ja chce z Tobą i tak z pierdylion razy powtórzy i przeważnie kończy sie tym że zasypiam na jego wąskim JEDNOOSOBOWYM łóżku i śpie (do czasu). a jezeli jakimś cudem uda sie że śpią, każde w swoim pokoju i bez dodatku matki obok, zalega koło mnie luby i przygniata mnie wielka łapą i na nic moje utyskiwania ,że po prostu lubie spac sama, ewentualnie rozwalona na 3/4 łoża i bez oddechu kogokolwiek w kark/szyje/twarz,  i nie ma to nic wspólnego z naszym związkiem..ehhh nie pamiętam kiedy sie ostatnio wyspałam. dziś w nocy pomiędzy dwojgiem, którzy jakimś cudem zawsze w środku nocy wiedzą w którym łóżku mnie znaleźć, czułam sie jak miedzy dwoma szpikucami z niekończącą się liczbą kolano-łokcio wypustek, i ta kołdra naciągnięta nade mną bo każde trzyma zacięcie swój koniec a mnie jest zimno! ehhh..

z zapisków niezwykłych dziecięcych tekstów:

1.mamusiu serce mnie bije od środka!! a ja mam wizje serca z reklamy ORANGE w moich rękawicach bokserskich

2. w wannie rozmowy pomiędzy Młodym a Nanuną
N: wiesz ja to bym chciała jak dorosnę pomagać innym dzieciom.
M: nooo możemy wozić malutkim murzynkom czekoladę ciężarówkami do Afryki  (?????)
N: jedna pełna białej i kierować będzie mama bo lubi białą, a druga ciemnej ale mlecznej bo gorzka to jak nie czekolada

a jak nam sie nie uda to będę lekarzem zwierzątczyńskim..

3. po wycieczce szkolnej z której Młody jak  zwykle przywozi jakiś kamień, tym razem kawałek oszlifowanego szkiełka:
Luby: Młody ale Ty wiesz że to jest szklo?
Młody: tak
L: a wiesz z czego zrobione jest szklo?
M: nie
L:  no zgadnij!
M: a co to jest gadnia?

Po tej samej wycieczce Młody Człowiek wyskoczył z hasłem:

wiesz mamo a my byliśmy w takim muzeum gdzie były takie starożytne zabawki, no wiesz takie jak ty sie jeszcze niemi bawiłaś...

ehh o tak Syneczku czuje sie dziś starożytnie przez to niekończące sie niewyspanie
i co najgorsze to wiem że mi minie gdzieś dopiero około lutego. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz